- Kategorie bloga:
- 100 km i więcej.28
- 200 km i więcej.1
- 51 - 79 km.96
- 80 - 99 km.35
- Bory Tucholskie 2009.12
- Bory Tucholskie 2011.7
- Geocache.1
- Litwa 2010.8
- Mapy z GPS.44
- Niemcy.117
- Okolice Szczecina.328
- Poj.Krajeńskie-Bory Tucholskie 2.7
- Polska Egzotyczna 2007.12
- Słubice i okolice.112
- Suwalska Trzydniówka.5
- Suwalszczyzna 2006.6
- Suwalszczyzna-Podlasie 2008.9
- Weekendowa wyprawa 2005.3
- Wyprawa 1 2006.10
- Wyprawy.52
Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)
.
Piątek, 18 listopada 2011 | dodano:28.11.2011
Km: | 42.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:30 | Km/h: | 16.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Unibike Viper |
Po rozsmakowaniu się w spacerach nordic walking nabrałem ochoty na bieganie. Trochę się tego obawiałem, bo nieco dawniejsze próby wykazały, że może się to zakończyć problemami z kolanami, ale postanowiłem spróbować - pamiętam jak x lat temu specjalnie jeździłem do lasu i tam biegałem od 6 do 18 km i były to bardzo przyjemne doznania. Tym razem początek był spontaniczny i nieco zbyt radosny, bo niemal razu zaaplikowałem sobie 5 km, w nieco szybszym niż doradzane tempie... i oczywiście poczułem kolana. Ok, znalazłem jakieś ćwiczenia, teraz po każdym biegu również rozciąganie, tempo zwolniłem maksymalnie, więc jakoś to jest. Nie, źle to zakończyłem - jest świetnie! Na razie biegłem zaledwie 8 razy, ale już czuć niesamowite efekty. Nie chciałbym rezygnować z kijów, chciałbym połączyć jedno z drugim, ale na razie musiałem zwolnić - nie chciałbym przesadzić, więc dopóki nie poczuję, że mogę do biegania dodać coś więcej, muszę poczekać.
Swoją drogą wieczorem na Jasnych Błoniach panuje niesamowita atmosfera - teraz jest już ciemno o tej porze i w tej ciemności często biega sobie naokoło kilkanaście osób, parę chodzi z kijami. Dawniej - nie do pomyślenia :)
Swoją drogą wieczorem na Jasnych Błoniach panuje niesamowita atmosfera - teraz jest już ciemno o tej porze i w tej ciemności często biega sobie naokoło kilkanaście osób, parę chodzi z kijami. Dawniej - nie do pomyślenia :)
Komentarze
Doskonale Cię rozumiem, też preferuję niezależność :))
Zimy nie przesiedzimy przed monitorem :))) rowerzystka - 19:48 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj
Zimy nie przesiedzimy przed monitorem :))) rowerzystka - 19:48 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj
Nieźle, bieganie, nordic walking, rower..., a gdzie czas na narty? Zaraz w końcu zima :)
rowerzystka - 17:42 poniedziałek, 28 listopada 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!