meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23159 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

15 km w 2 godziny ;)

Sobota, 17 września 2011 | dodano:17.09.2011
Km:8.34Km teren:0.00 Czas:00:26Km/h:19.25
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:
Rowerowe kilometry będą również, ale pewnie ze dwa razy mniej niż z kijami ;)
Dzisiaj właściwie po raz pierwszy zrobiłem tak, że z kijami wyszedłem i wróciłem - zwykle wracałem tramwajem z Głębokiego. Takie spacery utrudnia trochę remont przy pętli trójki, ale nie jest źle. Po drodze nieco popadało drzewa jednak elegancko osłoniły przed deszczem.


Komentarze
Kompas to świetny pomysł :-) Przyklad spod Babiej był ekstremalny - zwykle jest superdokładnie. Błąd nie przekracza paru śmiesznych metrów ;-) meak - 05:50 niedziela, 25 września 2011 | linkuj
To zależy co rozumiesz przez gwarancję bezpieczeństwa - każdy taki sprzęt trzeba kontrolować, żeby potem nie przeczytać, że jest się ogólnoświatowym bohaterem ponieważ wjechało się samochodem do jeziora ;)
Moim zdaniem, mimo wszystko, jeśli znam położenie z dokładnością nawet tylko do 50 m to jest to już coś. To zależy do czego sprzęt jest używany. Podczas szwendania się po lesie w zupełności wystarczy. Z kolei na szosie nie ma takich problemów, jedzie się przecież szerokim korytarzem (jeżeli szosa wiedzie przez las), GPS nie ma wtedy problemów. W komórkach trzeba raczej uważać na zużycie baterii - nawet przy naładowanej do pełna GPS podziała najwyżej parę godzin, w niektórych najwyżej 2. Dlatego ja kupiłem Garmina na zwykłe paluszki - przy zastosowaniu akumulatorków działa kilkanaście godzin, co starcza mi z reguły na prawie trzy dni podczas wyprawki rowerowej takiej jak w tym roku po Borach Tucholskich albo w zeszłym roku na Litwę - ze sobą mam jeszcze parę ładnych kompletów naładowanych aku, więc tylko zmieniam, spać mogę spokojnie w lesie, nie potrzebuję szukać noclegów "z gniazdkiem elektrycznym" lub kombinować w jeszcze inny sposób. W Endomondo i Sport-Trackerze spodobało mi się to, że co kilometr w słuchawkach słyszę, że właśnie przeszedłem kolejny kilometr :) Na wszelki wypadek dodam, że poza tym w słuchawkach jest cisza - jakoś wolę słuchać lasu niż muzyki ;)
Dodam jeszcze, że jeśli szukasz takich wspomagaczy na szczególne wypadki to warto zainteresować się telefonami Nokii - mam taki śmieszny, tani egzemplarz Nokia 2710 z GPS, ale nie sprzęt jest tutaj ważny lecz to, że Nokia daje za całkowitą darmochę do swoich telefonów mapy niemal całego świata wraz z dożywotnią licencją na ich aktualizację. Mapy te można załadować na telefon "offline", w domku z komputera, dzięki czemu całkowicie odpadają koszty łączenia się komórki z internetem (inaczej niż komórki korzystające np. z map Google). Owszem, te mapy to tylko ulice i szosy, lasy to zielona plama, ale mogą zaskoczyć dokładnością. Np. spróbuj znaleźć na Mierzynie ulicę Alicji za pomocą Google Maps - na mapach Nokii robi się to bez problemu. A potem wkładasz taką Nokię do kieszonki na plecach i w środku Ramin, czy innego Rosow, podczas nocnej przejażdżki rozlegnie się nagle czystą polszczyzną głos: "skręć w lewo" lub "zawroć natychmiast" albo "przygotuj się do skrętu w prawo", "trzymaj się lewej strony", "wjedź na rondo, trzeci zjazd" ;)
meak
- 13:49 sobota, 24 września 2011 | linkuj
Tak, ale średnia prędkość mniej więcej się zgadza - natomiast czasem zdarzają się skoki prędkości maksymalnej i to są najczęściej komiczne pomyłki. Czego jednak oczekiwać od GPS-ów w komórkach, zwłaszcza kiedy chodzi się po wysokim lesie, a jeszcze jak są potężne chmury, mgła wtedy jest jeszcze gorzej. Zresztą, pamiętam jak w zeszłym roku na zboczu Babiej Góry, w potężnym lesie GPS Garmina również zaczął podawać dziwne dane - wysokość pomylił o jakieś 200m, ślad też przez jakiś czas był przesunięty o 50m od właściwego przebiegu.
meak
- 10:33 piątek, 23 września 2011 | linkuj
Dokładnie tak jak to opisuje Błażej u siebie ;)
meak
- 19:11 sobota, 17 września 2011 | linkuj
Jak dodałeś do bloga zapis z Endomondo?
2befree
- 19:07 sobota, 17 września 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!