meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23159 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Gottesheide, czyli leśny spacerek ;)

Środa, 27 lipca 2011 | dodano:27.07.2011 Kategoria 80 - 99 km, Mapy z GPS, Niemcy, Okolice Szczecina
Km:81.60Km teren:15.00 Czas:04:16Km/h:19.12
Pr. maks.:0.00Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper
Popatrzyłem na mapę po obu stronach granicy i stwierdziłem, że po naszej (powyżej Szczecina) jest jeden rezerwat, a po niemieckiej, subiektywnie, naliczyłem cztery. Poza odwiedzonym ostatnio Wildes Moor zobaczyłem tuż przy naszej granicy rezerwat Gottesheide - przypomniałem sobie, że droga która zaczyna się przy krzyżu Barnima prowadzi gdzieś po okolicy tego rezerwatu, więc pojechałem. Tak, znowu te prawie 30 km, żeby zrobić sobie leśny spacerek o długości 2.5 km. Potem miałem jednak jeszcze zamiar pojechać z Glasshutte szlakiem, którego nie pamiętałem, a potem było jeszcze parę wariantów... ;)

Trasa:

Szczecin - Głębokie - Tanowo - Dobieszczyn - Zopfenbeck - Glasshutte - Pampow - Blankensee - Ploewen - okolice Hohenfelde - Blankensee



Jak wystartowałem ze Szczecina tak zatrzymałem się tu :)






Ponieważ jechałem w końcu niezły kawałek drogi po to, żeby zrobić sobie leśny spacerek, więc - rozumiecie to chyba - musiałem teraz chłonąć las całym sobą ;)





To jest niestety jedyne - jeśli nie liczyć setek drzew oraz innych organizmów królestwa roślin ;) - żywe stworzenie, któremu nie udało się uciec ze zdjęcia. Co gorsze, nie pokażę Wam nawet fotki, z której uciekła młoda sarenka ;)



Ponieważ chłonąłem, więc z dziką premedytacją [czułem jak mój Dziki Pies (hermetyczne, ale trudno ;) ) zazdrości mi tej dzikości] pędziłem 5 do 7 km/h. Nie dlatego, żeby się nie dało szybciej choć rzeczywiście była to mięciutka leśna droga, ale dlatego że zawrotna szybkość wchłaniania wymagała zwolnienia ruchu pojazdu zwanego rowerem.




Jak wjechałem koło krzyżyka tak wyjechałem tutaj. Żeby wszyscy wiedzieli, gdzie to tu jest fotka ;)




W pobliżu był kamień zapisany hieroglifami starożytnych Słowian wydobywających szkło z kopalni (tuż obok kopalni zegarków z Tytusa, Romka i A'Tomka)




Mój obiektyw zwykle omijał Glasshutte, teraz uległo to gwałtownej, nieprzewidywalnej zmianie ;) Temu budyneczkowi fajne zdjęcie zrobił

srk23, więc ja zrobiłem trochę gorsze :)



Jak walić foty to po całości, a co! ;)





Dawny budynek stacji, obok szutrówki, którą postanowiłem pojechać do Pampow:





Szutrówka nie była idealna, ale spokojnie mógłbym takimi jeździć na wyprawkach. To był naprawdę przyjemny kawałek dzisiejszej trasy.










Na skrzyżowaniu leśnych dróg ktoś postawił doniczkę z kwiatkiem ;)




Dojechałem do Thursee:



Potem szybko przez Pampow do Blankensee, gdzie poczułem się trochę niedojeżdżony, więc pojechałem szosą na Boock, jakieś 2 - 3 km, a potem skręciłem w lewo na Ploewen. Zatrzymałem w lesie się na małe sam na sam z kanapką, po czym zostałem całkiem sam ;)



W Ploewen zrobiłem parę fotek:







Z Ploewen do Blankensee wróciłem Oder-Neisse-Radweg.







Tym razem gałązki zwyciężyły ;)



Komentarze
No i znowu muszę Cię komplementować i za urocze (jak zawsze zdjęcia) jak też za ciągły pociąg do szukania nowości nie tylko przyrodniczych. Do tego dochodzą świetne opisy zabarwione sympatycznym humorem. Z przyjemnością zaglądam tu także i po to, by dowiedzieć się co warto zobaczyć w bliskich nam okolicach. Pozdrawiam.
jotwu
- 17:36 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj
E, tam - procentowo teren wychodzi nam bardzo podobnie. Jeśli wziąć pod uwagę, że jeździsz na węższych oponach to nie wiem, czy nie należałoby Cię nazwać kryptomiłośnikiem dróg nieutwardzonych ;)
meak
- 07:07 piątek, 29 lipca 2011 | linkuj
Znów widzę trasy, których nie znam...
No, ale co za trasy może znać w lesie "asfaltowy Misiacz" z okresowymi wyłącznie odskokami terenowymi? ;)))
Misiacz
- 22:32 czwartek, 28 lipca 2011 | linkuj
meak
wiśta wio , Łatwo powiedzieć ! ale gdybym mogła , to cały czas bym w lesie siedziała ! Pozdrówki ! :))))
tunislawa
- 21:19 środa, 27 lipca 2011 | linkuj
@srk23
A ja właśnie dzięki Twojemu zdjęciu zwróciłem uwagę na ten budynek :-)
meak
- 20:07 środa, 27 lipca 2011 | linkuj
Cóż tutaj napisać, robisz bardzo piękne zdjęcia (bardzo podobają mi się Twoje ujęcia , które robisz aparatem), widać rękę mistrza, a tak poza tym traska (może niecała) trochę znajoma.
srk23
- 19:50 środa, 27 lipca 2011 | linkuj
@brum
Rozumiem. Co kilka kilometrów lasu powinna być przynajmniej kilkukilometrowa ekstrawertyczna (nie mylić ze świeżo upieczonymi absolwentami kursu szybkiego czytania, którzy ekstra-wertują książki) przestrzeń awaryjna ;)

@tunisława
Nie zazdrość. Jedź do lasu! ;)
meak
- 19:14 środa, 27 lipca 2011 | linkuj
a dla mnie las jest najwspanialszą rzeczą na świecie ....więc zazdroszczę tej Twojej leśnej wyprawy ! :)))
tunislawa
- 18:46 środa, 27 lipca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!