meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23165 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Pętelka bartoszewska

Poniedziałek, 25 lipca 2011 | dodano:25.07.2011 Kategoria Okolice Szczecina
Km:27.75Km teren:11.00 Czas:01:25Km/h:19.59
Pr. maks.:0.00Temperatura:18.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper
Dzień zaczął się od bólu głowy, ale pomyślałem, że mały spacerek nie zaszkodzi, a w dodatku skojarzyłem, że nowa droga rowerowa do Tanowa (wraz z jej odnogą do Bartoszewa) umożliwia całkiem przyjemną jazdę trasą, której nie można nazwać inaczej jak Pętelką bartoszewską ;)

Pojechałem więc wzdłuż jez. Głębokie (dokładniej ulicą Jaworową - całkiem sympatycznie chociaż zwykła trasa wiodąca tuż obok jeziora jest chyba jednak przyjemniejsza) i dalej przez Żółtew do Bartoszewa, gdzie skręciłem w prawo, dojechałem do szosy Tanowo - Szczecin i wskoczyłem na drogę rowerową z powrotem do Głębokiego.

Tuż za końcem ulicy Jaworowej.



Pierwszy pień:



A drugi pieniek ;)



Staw przed Żółtewią, gdzie dorwałem zasuwającego już po mnie kleszcza:



Czyżby to miało być przypomnienie dnia wczorajszego? Na szczęście mniejsze i dało się bez problemu objechać ;)


Komentarze
Oj, wczoraj wytaplaliśmy się w błocie po wsze czasy
Kajman
- 07:05 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj
Zawsze myślałam, że ulice są w mieście i stoją przy nich jakieś domy :D
niradhara
- 07:02 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj
Tutaj muszę Ci przyznać rację, że na mój ból głowy pomaga mi też szybka przebieżka rowerem po lesie, którego na szczęście w Policach nie brakuje.
srk23
- 21:00 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj
Pstryknąłem go. Palcem ;)
meak
- 20:54 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj
a kleszcza nie udało się pstryknąć ? Tego jeszcze u nas nie było , nie ?
tunislawa
- 20:50 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj
Panowie, każdy z Was ma zdolności do robienia fotek tym z rodziny fruwających, a czy one w powietrzu, na wodzie, czy na lądzie...? Co to za różnica? :)))
rowerzystka
- 19:56 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj
Sądzę, że po sporych opadach deszczu trasa, którą dziś jechałeś była przejezdna, bo w czasie suszy jeździ się tamtędy fatalnie. Może być "pętla bartoszewska". Dziś znowu uciekł mi spod obiektywu bocian, wiec "musiałem" powolać się na Ciebie jako wzór w "polowaniu" na ptactwo.
jotwu
- 19:37 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!