meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23072 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Do Rity

Sobota, 9 lipca 2011 | dodano:09.07.2011 Kategoria 100 km i więcej, Mapy z GPS, Niemcy, Okolice Szczecina
Km:100.10Km teren:20.00 Czas:04:40Km/h:21.45
Pr. maks.:46.35Temperatura:30.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper
Uda mi się w tym roku być w zgodzie z wewnętrznym regulaminem, który mówi, że nie jedzie się z sakwami na parodniową wyprawę, jeśli w roku bieżącym nie przejedzie się setki. Co tu dużo pisać - w tym roku nie przejechałem nie tylko setki, ale też dziewięćdziesiątki i osiemdziesiątki też nie. W ogóle dawno nigdzie nie byłem, bo czterdziestokilometrowe przejazdy Oder-Neisse z Kostrzyna do Słubic już mnie nudzą ;)

Dzisiaj plany też były inne, ale rano dziwnie zgodziły się wszystkie serwisy pogodowe, że tam gdzie chciałem jechać mam nie jechać. Dałem się zniewolić i pojechałem tam, gdzie pozwoliły, czyli do Rity (podpowiedż: Rieth) :)



Duże fotki, ale bez wdechowego opisu ;)

Po drodze trafiłem na symbol falliczny.















To chyba przydrożny zombie albo inny wampir? ;)







Spojrzenie na jezioro Nowowarpieńskie.



Kiedy robiłem to zdjęcie (mam zoom 12x choć tu nie ma maksymalnego zbliżenia) to pomyślałem, że jotwu może swoim nowym aparatem (zoom 30x) liczyć mrówki na dachu kościoła w Nowym Warpnie. Skąd miałyby się tam wziąć mrówki? Np. kiedy ktoś posmaruje wieżę miodem ;)



Plaża musi mieć aktualne badanie okresowe, inaczej nie będzie dopuszczona do pracy ;)



Wciąż kręcę się u Rity



















Wagonik kolejowy czeka ;)



Przy tym zdjęciu również prześladowała mnie myśl o właścicielu pewnego aparatu z przerażającym zoomem, gdy nagle usłyszałem głos bociana, że zrobił sobie manicure i pedicure (pytania proszę kierować do bociana kościelnego w Rothenklempenow) i żadnego zooma się nie boi.



Na koniec zdjęcie drzewa z ładnymi gałązkami.


Komentarze
Widzę na Twoich zdjęciach wiele swojskich klimatów (też uwielbiam tą traskę po byłej już kolejce Stobno-Nowe Warpno do Rieth).
srk23
- 21:16 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj
Piękne ujęcia :))
Sezon w pełni więc i czas na dobry dystansik
rowerzystka
- 07:40 środa, 13 lipca 2011 | linkuj
@autobus
Spox, regulamin zawsze można zmienić ;)
meak
- 06:24 środa, 13 lipca 2011 | linkuj
Taka plaża musi się nieźle nachodzić, jeśli w badaniach będzie miała wymagane prześwietlenie (nie wiem czego na przykład, wodorostów?) ;) PS Cieszę się, że Twój wewnętrzny regulamin nie jest zewnętrznym. Mój (w jedynym zresztą punkcie) twierdzi, że nie jedzie się z sakwami na parodniową wyprawę, jeśli nie posiada się roweru. ;)
autobus
- 06:19 środa, 13 lipca 2011 | linkuj
no , te gałązki są naprawdę ładne ! pozdrawiam serdecznie ! :))))
tunislawa
- 20:24 wtorek, 12 lipca 2011 | linkuj
Dzięki za reklamę :) Niech Cię, Marku, głowa nie boli, bo to nie moje fotki są ładne, tylko okolica.
niradhara
- 19:12 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj
Sporo symboli fallicznych się tu uzbierało:)
Kajman
- 19:04 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj
Nie, tak działa całkowity brak treningu :) (jeśli nie liczyć codziennych sześciokilometrówek do pracy)
Co do zdjęć... Popatrzyłem przed chwilą na zdjęcia niradhary, i to są dopiero świetne zdjęcia... Teraz MNIE głowa boli, a z pewnością nie wybiorę się dzisiaj na podjazd ;)
meak
- 17:34 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj

O jakości zdjęć z pewnością nie decyduje wielkość zoom'u - wystarczy oglądnąć Twoje niezmiennie piękne zdjęcia. Przejechaliśmy dziś te przysłowiowe setki, z tym że wróciłem do domu tuż przed piętnastą obawiając się burzy. Bardzo lubię tę trasę do "Rity" i wyobraź sobie, że dopiero będąc przy Głębokim zdecydowałem się na jazdę do Pasewalku a nie do Christiansbergu do ogrodu botanicznego ale chyba przeważyła niechęć do etapu Tanowo - Dobieszczyn. Wsiadłeś na rower po dość długiej przerwie i to na tak długi dystans - czyżby treningi NW działają także "rowerowo" ? Pozdrawiam.
jotwu
- 17:25 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj
Wszędzie te symbole falliczne. Zgnilizna moralna szerzy się na Bikestats i tyle! ;)
Serdeczne pozdrówki :)))
niradhara
- 17:10 sobota, 9 lipca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!