- Kategorie bloga:
- 100 km i więcej.28
- 200 km i więcej.1
- 51 - 79 km.96
- 80 - 99 km.35
- Bory Tucholskie 2009.12
- Bory Tucholskie 2011.7
- Geocache.1
- Litwa 2010.8
- Mapy z GPS.44
- Niemcy.117
- Okolice Szczecina.328
- Poj.Krajeńskie-Bory Tucholskie 2.7
- Polska Egzotyczna 2007.12
- Słubice i okolice.112
- Suwalska Trzydniówka.5
- Suwalszczyzna 2006.6
- Suwalszczyzna-Podlasie 2008.9
- Weekendowa wyprawa 2005.3
- Wyprawa 1 2006.10
- Wyprawy.52
Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)
Spacerek z Bogusławem ;)
Wtorek, 31 maja 2011 | dodano:31.05.2011 Kategoria Okolice Szczecina
Km: | 32.33 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 01:44 | Km/h: | 18.65 |
Pr. maks.: | 37.80 | Temperatura: | 22.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Unibike Viper |
Leśny spacer rowerowy do miejsca, w którym kiedyś rosły Dęby Bogusława X. W tamtą stronę szlakiem niebieskim, a z powrotem... Z powrotem miało być tak samo, ale koło mostu Wilhelma Meyera stwierdziłem, że pojadę dalej fajną szutrówką aż dojechałem nią w okolice wysypiska śmieci nieopodal Sierakowa, a potem oczywiście do szosy Pilchowo - Leśno Górne. Skręciłem w lewo i popędziłem do domu a potem do pracy.
Swoją drogą Puszcza Wkrzańska jest niesamowita - może takim rowerem jak mój (Unibike Viper) nie jeździ się tamtędy zbyt komfortowo (mam na myśli piaszczyste odcinki), ale i tak niezwykłą przyjemność sprawia patrzenie na te wszystkie jary, strumienie, zwalone drzewa.
Pierwsze trzy fotki są z niedzielnego spaceru.
Swoją drogą Puszcza Wkrzańska jest niesamowita - może takim rowerem jak mój (Unibike Viper) nie jeździ się tamtędy zbyt komfortowo (mam na myśli piaszczyste odcinki), ale i tak niezwykłą przyjemność sprawia patrzenie na te wszystkie jary, strumienie, zwalone drzewa.
Pierwsze trzy fotki są z niedzielnego spaceru.
Komentarze
Podzielam Twoją opinię co do Puszczy Wkrzańskiej a jako weteran mogę tylko dodać, że pamiętam czas, kiedy oba dęby jeszcze żyły a dojeżdżało się do nich obok cuchnącego wysypiska śmieci.
jotwu - 20:23 wtorek, 31 maja 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!