- Kategorie bloga:
- 100 km i więcej.28
- 200 km i więcej.1
- 51 - 79 km.96
- 80 - 99 km.35
- Bory Tucholskie 2009.12
- Bory Tucholskie 2011.7
- Geocache.1
- Litwa 2010.8
- Mapy z GPS.44
- Niemcy.117
- Okolice Szczecina.328
- Poj.Krajeńskie-Bory Tucholskie 2.7
- Polska Egzotyczna 2007.12
- Słubice i okolice.112
- Suwalska Trzydniówka.5
- Suwalszczyzna 2006.6
- Suwalszczyzna-Podlasie 2008.9
- Weekendowa wyprawa 2005.3
- Wyprawa 1 2006.10
- Wyprawy.52
Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)
Sytuacja się komplikuje :>
Poniedziałek, 28 czerwca 2010 | dodano:28.06.2010
Km: | 22.73 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | Km/h: | 17.05 |
Pr. maks.: | 30.40 | Temperatura: | 28.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | 444kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Unibike Viper |
Próbowałem się wczoraj wziąć za centrowanie koła, ale okazało się, że nie muszę tego jednak robić. Czyż to nie jest wspaniałe? ;)
Otóż nie jest - bicie koła na boki było bowiem spowodowane przez przetarcie się obręczy. Pmpfmfpfffppmmm pmmmppmfmppf ppmmmmmmf! (jeśli jakiś Kenny chce się bawić w rozszyfrowywanie tego tego tekstu to uprzedzam - nie ma tam ani nic ładnego ani ciekawego. Wystarczy iść pod budkę z piwem, a usłyszy się dokładnie to samo ;) )
Mimo wszystko cieszę się, że kwestia obręczy wyszła teraz, bo jakby to tak grzmotnęło w środku lasu na Litwie to chyba łatwiej byłoby podejść pod granicę z Białorusią i krzyknąć: "Pfmmffmpppffmpmppfpmfmpp Łukaszenkę" a zaraz pojawiłby się przewodnik, może nawet ze środkiem transportu ;)
Dzisiaj więc udałem się od razu do sklepu rowerowego, żeby kupić koło. Za o! koło! :D dwa dni będę posiadaczem nowego koła, za to ktoś inny stanie się posiadaczem kilkuset moich złotych ;)
Mam też jedenaście kompletów akumulatorków do aparatu oraz GPS-a dzięki czemu będę całkowicie uniezależniony od dostawców - a więc nie będę musiał szukać gniazdek z prądem w drzewach ;)
Otóż nie jest - bicie koła na boki było bowiem spowodowane przez przetarcie się obręczy. Pmpfmfpfffppmmm pmmmppmfmppf ppmmmmmmf! (jeśli jakiś Kenny chce się bawić w rozszyfrowywanie tego tego tekstu to uprzedzam - nie ma tam ani nic ładnego ani ciekawego. Wystarczy iść pod budkę z piwem, a usłyszy się dokładnie to samo ;) )
Mimo wszystko cieszę się, że kwestia obręczy wyszła teraz, bo jakby to tak grzmotnęło w środku lasu na Litwie to chyba łatwiej byłoby podejść pod granicę z Białorusią i krzyknąć: "Pfmmffmpppffmpmppfpmfmpp Łukaszenkę" a zaraz pojawiłby się przewodnik, może nawet ze środkiem transportu ;)
Dzisiaj więc udałem się od razu do sklepu rowerowego, żeby kupić koło. Za o! koło! :D dwa dni będę posiadaczem nowego koła, za to ktoś inny stanie się posiadaczem kilkuset moich złotych ;)
Mam też jedenaście kompletów akumulatorków do aparatu oraz GPS-a dzięki czemu będę całkowicie uniezależniony od dostawców - a więc nie będę musiał szukać gniazdek z prądem w drzewach ;)
Komentarze
Omijasz jednak Kadrzyńskiego i chyba słusznie, bo ceny w tym obiekcie bywają mocno zawyżone.
jotwu - 18:51 wtorek, 29 czerwca 2010 | linkuj
Ciekawy jestem z którego sklepu rowerowego skorzystałeś tym razem ? Oczywiście trzymam kciuki za pełne powodzenie w realizacji planów litewskich i niezmiennie podziwiam za konsekwencję w ich realizacji.
jotwu - 18:31 wtorek, 29 czerwca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!