meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23931 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Litwa - 38 dni. Laba diena (Łaba diena) :)

Poniedziałek, 14 czerwca 2010 | dodano:15.06.2010
Km:6.48Km teren:0.00 Czas:00:21Km/h:18.51
Pr. maks.:33.20Temperatura:20.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie: 134kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper


To, co jest na zdjęciu to oczywiście tylko maleńki fragment niemal 40 kg bagażu jakim obwieszę swój rower za jakiś miesiąc z kawałkiem :)

Zmieniły się też nieco plany - na początku chciałem lasami rosnącymi przy granicy białorusko - litewskiej dotrzeć do Wilna. Stwierdziłem jednak, że zwiedzanie większych miast z rowerem, kiedy się jedzie samemu to nie jest dobry pomysł. Tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń. Jak będę chciał koniecznie pozwiedzać to znajdę się tam w taki sposób, żeby rzeczywiście móc skupić się na zwiedzaniu, a w tym roku... Będzie wiejsko leśny full wypas! :)

Zamierzam sobie po prostu pokrążyć po tych lasach - trasę sobie ustalę, owszem, ale z mapy nie można z całą pewnością odczytać w jakim stanie są drogi, a że nieraz będą to drogi leśne, więc konieczna może się okazać zmiana trasy. Co zresztą lubię :) Do jazdy z sakwami lubię dobre szutrówki, ok, zniosę minimalne ilości piasku :)

Na razie jest tylko parę pewników - pociągiem dojeżdżam do Ełku, i niemal w nocy jadę parę km do skrętu na Przykopkę, gdzie po przebyciu rowu przeciwczołgowego rozbijam namiot w lasku - dokładnie tak samo było w 2006 roku :) Rów przeciwczołgowy to po prostu rów przydrożny, ale pamiętam, że wtedy zrobił na mnie dość mocne wrażenie ;)
Następnego dnia (fragmentem trasy z 2006 roku, bo pamiętam, że mnie zauroczyła...) przez Suwałki (zakup litewskiej waluty, chyba że zrobię to w Sejnach, już pod granicą), Sejny i Berżniki na Litwę - chciałbym przejechać leśną drogą a w tej okolicy powinny być dwie takie. Jedną zamierzam wjechać, a drugą po paru dniach powrócić z Litwy :)

Dobrze byłoby pojeździć tuż przy granicy białorusko - litewskiej, wzdłuż Niemna (Nemunas), ale wszystko zależy od dróg. Przy pewnej ilości piachu z sakwami się jechać niestety już nie da...

Komentarze
Realizacja planu sprzed wielu miesięcy jest - jak widać - bliska realizacji. Będę z dużym zainteresowaniem śledził przebieg Twojej wyprawy, po cichu zazdroszcząc Tobie konsekwencji w działaniu, jak i samej wyprawy.
jotwu
- 18:07 sobota, 19 czerwca 2010 | linkuj
Zatopiony :-) Zasugerowałem się, bo trochę chopek w okolicznych lasach jest. np. tu. Na zdjęciu tego nie widać, ale stromizny są tam znaczne. Miejsce położone (tak myślę) około kilometra od tego, które opisujesz.

RoboD
- 11:28 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj
@RoboD

Ej, to był tylko żart z tym rowem przeciwczołgowym :) W następnym zdaniu jest zresztą wyjaśnienie, że to tylko rów przydrożny - nazwałem to tak, bo wtedy świecił księżyc, wydawało mi się, że to wystarczające światło i tak sobie po prostu skręciłem w las, żeby namiot rozbić, a jak się nagle wpierdoliłem do rowu to... to tylko rów przeciwczołgowy mi przyszedł do głowy ;)
meak
- 10:53 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj
Rów przeciwczołgowy :-O Masz może jakiś waypoint tego miejsca? Jako autochton, lasy sporo mam objeżdżone, ale nie kojarzę czegoś takiego w tamtych okolicach.

Widzę, że plany masz inne, ale jeśli jeszcze raz zdecydujesz się na Litwę to polecam Mierzeję Kurońskoą. Byłem tam niestety samochodem i z zazdrością patrzyłem na rowerzystów :-( Trzeba dojechać do Kłajpedy i promem na drugą stronę, ew. przez Rosję, ale tu o ile się orientuję, potrzebna jest wiza. BTW, ja w wakacje wybieram się do Szczecina ;-)
RoboD
- 10:47 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj
Mam nadzieję, że wyprawa się uda. Powodzenia!
siwiutki
- 10:45 wtorek, 15 czerwca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!