- Kategorie bloga:
- 100 km i więcej.28
- 200 km i więcej.1
- 51 - 79 km.96
- 80 - 99 km.35
- Bory Tucholskie 2009.12
- Bory Tucholskie 2011.7
- Geocache.1
- Litwa 2010.8
- Mapy z GPS.44
- Niemcy.117
- Okolice Szczecina.328
- Poj.Krajeńskie-Bory Tucholskie 2.7
- Polska Egzotyczna 2007.12
- Słubice i okolice.112
- Suwalska Trzydniówka.5
- Suwalszczyzna 2006.6
- Suwalszczyzna-Podlasie 2008.9
- Weekendowa wyprawa 2005.3
- Wyprawa 1 2006.10
- Wyprawy.52
Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)
Pobudka o 5:00, wyjazd zaraz
Poniedziałek, 7 maja 2007 | dodano:07.05.2007 Kategoria Okolice Szczecina
Km: | 36.18 | Km teren: | 13.00 | Czas: | 02:04 | Km/h: | 17.51 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Pobudka o 5:00, wyjazd zaraz po pół do szóstej - takie coś lubię :)
Na Głębokie i "w kółeczko" - zwykle kręcą się tam tabuny ludzi, ale o tej porze nie ma nikogo, wiewiórki ganiały się wokół pnia drzewa na wysokości kilku metrów, wariowało ich zresztą więcej w różnych miejscach, leśną drogę przebiegła jakaś mysz (maleństwo, a zasuwało długimi susami! :) ), szelesty w krzakach na odgłos roweru ;) I to przyjemne poczucie odprężenia - najlepsza pobudka z możliwych :)
Żeby tylko taka przejażdżka nie musiała się kończyć w pracy ;)
Powrót z pracy przez cmentarz, gdzie zgubiłem licznik - zgubiłem go błądząc pomiędzy grobami, więc uważam za cud, że go odnalazłem ;)
Na Głębokie i "w kółeczko" - zwykle kręcą się tam tabuny ludzi, ale o tej porze nie ma nikogo, wiewiórki ganiały się wokół pnia drzewa na wysokości kilku metrów, wariowało ich zresztą więcej w różnych miejscach, leśną drogę przebiegła jakaś mysz (maleństwo, a zasuwało długimi susami! :) ), szelesty w krzakach na odgłos roweru ;) I to przyjemne poczucie odprężenia - najlepsza pobudka z możliwych :)
Żeby tylko taka przejażdżka nie musiała się kończyć w pracy ;)
Powrót z pracy przez cmentarz, gdzie zgubiłem licznik - zgubiłem go błądząc pomiędzy grobami, więc uważam za cud, że go odnalazłem ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!