- Kategorie bloga:
- 100 km i więcej.28
- 200 km i więcej.1
- 51 - 79 km.96
- 80 - 99 km.35
- Bory Tucholskie 2009.12
- Bory Tucholskie 2011.7
- Geocache.1
- Litwa 2010.8
- Mapy z GPS.44
- Niemcy.117
- Okolice Szczecina.328
- Poj.Krajeńskie-Bory Tucholskie 2.7
- Polska Egzotyczna 2007.12
- Słubice i okolice.112
- Suwalska Trzydniówka.5
- Suwalszczyzna 2006.6
- Suwalszczyzna-Podlasie 2008.9
- Weekendowa wyprawa 2005.3
- Wyprawa 1 2006.10
- Wyprawy.52
Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)
Jestem szczęśliwy, czyli do pracy przez ul. Europejską :)
Środa, 3 marca 2010 | dodano:03.03.2010
Km: | 15.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | Km/h: | 14.47 |
Pr. maks.: | 24.44 | Temperatura: | -1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Author Outset |
Jak pięknie było wczoraj. Jeszcze o 17 :) Pamiętam, pomyślałem sobie wtedy, że już niedługo... Już niedługo zacznie się znowu normalna jazda przez podszczecińskie wioski do pracy i z powrotem. Krótko przed 18 świat wyglądał już inaczej - najpierw z nieba spadł grad, a potem posypał się śnieg z deszczem. Ja coraz mocniej nastawiałem się jednak na to, że jutro (czyli dzisiaj) w końcu pojadę do pracy rowerem - warunki przecież nie są jakieś straszne, jeździłem w dużo gorszych, teraz tylko obawiam się przez tę kontuzjowaną rękę... Nastawiłem się jednak mocno. Rano wyszedłem jeszcze sprawdzić ile jest lodu na drodze - było w porządku. Owszem, trochę pozamarzanych kałuż, ale dobrze widocznych, żadnej "szklanki". Niestety, kiedy już wyszedłem z rowerem, znowu zaczęło się coś sypać, a jak już pojechałem... Z góry znowu sypnęło czymś białym, zdarzały się też mocne nieprzyjemne podmuchy wiatru i było jednak mocno ślisko, ale... Już naprawdę czuć to w powietrzu, to już niedługo, jeszcze tylko trochę trzeba wytrzymać i zaczniemy hasać na rowerach, bo nadchodzi wiosna :)
Na NFZ oraz kontuzję ponarzekam kiedy indziej :)
Poniżej zdjęcie zrobione nad ranem, niestety telefonem. Ciekawe, kiedy to stopnieje? :)
Na NFZ oraz kontuzję ponarzekam kiedy indziej :)
Poniżej zdjęcie zrobione nad ranem, niestety telefonem. Ciekawe, kiedy to stopnieje? :)
Powrót zimy ;)© meak
Komentarze
Muszę się przyznać, że czekałem z niecierpliwością na Twój pierwszy, prawdziwy, bo "rowerowy" wpis i już jest ! Będzie dobrze, pozdrawiam.
jotwu - 17:14 środa, 3 marca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!