meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23078 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Raport z placu boju ;)

Wtorek, 5 stycznia 2010 | dodano:05.01.2010
Km:0.00Km teren:0.00 Czas:Km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper
Na razie zwiedzam gabinety lekarskie - z ręką jest coraz gorzej, więc ponownie odwiedziłem chirurga. Aktualnie jestem przed trzecią wizytą, muszę tylko odebrać zdjęcie stawu barkowego, bo to prawdopodobnie z nim jest coś nie tak. Staram się jednak wykorzystać tę przerwę na rzeczy, na które normalnie nie mam czasu chociaż śnieg aż zaprasza do jazdy. Kto wie, może nie wytrzymam i spróbuję kawałek przejechać - owszem, ręka boli coraz mocniej, ale jakoś nią ruszam. Tak naprawdę, kiedy już siądę na rowerze i położę ją na kierownicy to czuję się o wiele lepiej :) Tym niemniej chcę na razie poczekać aż będzie jakaś sensowna diagnoza oraz terapia, która da efekty. Póki co zauważam też parę korzyści jakie daje mi ta sytuacja:

1. Wzrasta sprawność lewej ręki, bo prawa najlepiej czuje się nieruchomo ;)
2. Taka mała "katastrofa" w sytuacji, kiedy myślę o letniej wyprawce na Litwę, sprawia, że pragnie się jeszcze bardziej, a to daje znakomitego i - wbrew pozorom - pozytywnego "kopa" psychicznego. No, chyba że ktoś lubi się załamywać, to inna sprawa.

Myślę też, że najdalej za parę tygodni będę znowu śmigał na rowerze (oby jeszcze trochę śniegu zostało!), a na tę notkę spojrzę z humorem :)

Jest też jeszcze jeden wniosek - po takim upadku, kiedy czuć, że coś się dzieje ze zdrowiem, że być może odnieśliśmy kontuzję, najlepiej natychmiast zasuwać na ortopedyczną izbę przyjęć do szpitala (tak zrobiłem poprzednio, kiedy coś działo się z łokciem) - mają obowiązek nas zbadać, jest możliwość natychmiastowego zrobienia zdjęcia itd. Kiedy potem próbuje się to robić normalną drogą sprawa może się ciągnąć tygodniami - tak jak teraz u mnie, bo lekarz musi dojść najpierw do wniosku, że zdjęcie, czy USG jest niezbędne. W końcu zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że potrafi odczytać stan naszego organizmu z sufitu ;)

Komentarze
Tak bardzo cieszyłeś się na śnieg, a tu takie komplikacje. Szczerze współczuję.
jotwu
- 15:12 piątek, 8 stycznia 2010 | linkuj
Wniosek końcowy w 100% trafiony. Nie szczypać się tylko po wypadku na jak już Cię przyjmą to bez badań Cie nie wypuszczą gdyż nadstawiają wtedy włąsny ty.... . Czasami można w ten sposób pozałatwiać bezterminowo niezbędne badania na które w normalnym trybie treba czekac miesiącami.
MAXKAD
- 06:25 środa, 6 stycznia 2010 | linkuj
Szybkiego powrotu do zdrowia i powodzenia w walce z służbą zdrowia:) Może byłeś u znachora a nie lekarza, albo wiem to był jasnowidz.
mm85
- 19:57 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
Tak, w podsumowaniu trafiłeś w sedno. Szybkiego zdrowienia życzę:)
Kajman
- 15:20 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
Zgadza się - u lekarza najczęściej zobaczymy tylko zdziwione spojrzenie pt. "ale przecież ręka się trzyma, nie odpadła, więc o co cho?" ;)
meak
- 14:33 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
Chyba tak Ci napisałem w poprzednim komentarzu odnośnie kontuzji. Ja musiałem wszystko robić sam na własną rękę (kieszeń) usg, rtg, rehabilitacja. Pozdrawiam
robin
- 14:28 wtorek, 5 stycznia 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!