meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23218 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Lasem nad jez. Świdwie

Czwartek, 5 listopada 2009 | dodano:05.11.2009 Kategoria 51 - 79 km, Mapy z GPS, Okolice Szczecina
Km:52.34Km teren:25.00 Czas:03:03Km/h:17.16
Pr. maks.:0.00Temperatura:4.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset
Do pracy idę dzisiaj na 11 godz., więc zamiast się wyspać jak normalny człowiek... Pobudka o 5:00. Przed 6:00 wyjazd. Kiedy zaczynało się dopiero rozjaśniać miałem już za sobą Głębokie, a w sobie równie głębokie przeświadczenie, że nieźle się dzisiaj upaćkam :)
Takie to są te szczecińskie zimy - nawali śniegu, odetnie prąd w połowie miasta, a następnego dnia prawie wiosna (tak, używam przesady jako środka wyrazu ;) )
W każdym razie po śniegu pozostały... ślady. Szczególnie na poboczach. Na drogach natomiast przeważało błocko. Przepaćkałem się więc przez las nad jez. Świdwie: Szczecin - Głębokie - Owczary - Żółtew - Bartoszewo - Jutroszewo - Węgornik - jez. Świdwie - Węgornik - Tanowo - Pilchowo - Głębokie - Szczecin.
Wróciłem szosą, ale - zdaje się - po raz pierwszy zapisałem w postaci śladu GPS tę "swoją" leśną trasę nad jez. Świdwie. Na "przedmieściach" Tanowa wyskoczyła na mnie jakaś wataha psów. Nie były na szczęście zbyt wielkie, więc szybko zawróciłem i pogoniłem psom kota używając klasycznego wrzasku heavy - metalowego. Zapewne obudziłem mieszkańców, ale skoro nie umieją upilnować psiej gawiedzi... ;)
Kiedy byłem już w mieście, już niemal w parku Kasprowicza, wyszło słońce i stworzyło nastrój niezwykle mocno kontrastujący z błotnisto - wilgotną atmosferą tej przejażdżki. Widać to na ostatnim zdjęciu :)
Cóż... Teraz grzecznie do pracy, akumulatory zostały bardzo porządnie naładowane :)



Między Żółtewią a Węgornikiem © meak


Leśny mostek © meak


Jezioro Świdwie © meak


Wieża widokowa nad jez. Świdwie © meak


Na drodze z Węgornika do Tanowa © meak


Polana w Lesie Arkońskim © meak

Komentarze
Ładowanie akumulatorów przed pracą czyli 52 km jazdy w przeróżnych warunkach terenowych i pogodowych. Podziwiam niezmiennie, chociaż zastanawiam się czy nie cierpi na tym praca ? Ostatnia fotka, to częsty temat także moich ujęć, szczególnie to duże drzewo po środku. jotwu - 08:03 poniedziałek, 9 listopada 2009 | linkuj
Ależ kontrast pomiędzy przedostatnim zdjęciem a ostatnim ! :)
vanhelsing
- 15:44 czwartek, 5 listopada 2009 | linkuj
Zima idzie z Twojego kierunku - ewidentnie z jednodniowym opóźnieniem - dziś u nas leje i nie mogę wypróbować mojego nowego napędu. Na razie obrabiam foto, są już na Photo.bikestats.pl ale skoro nie jeździłem to nie mogę ich dodać :) Pozdrawiam
robin
- 13:14 czwartek, 5 listopada 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!