meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23218 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Litewskie fantazje :)

Wtorek, 22 września 2009 | dodano:22.09.2009
Km:0.00Km teren:0.00 Czas:Km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper
Do Wielkiej Wyprawy na Litwę będzie niedługo mniej niż 300 dni. To całkiem nieźle, zdarzało mi się odliczać ich więcej ;)
Niezawodną gwarancją powodzenia jest (dla mnie) dostęp do map na długo przed wyprawą - jak już są i można po nich jeździć palcem, jest właściwie pewne, że wyjazd się uda, a dotrwać do dnia wyjazdu również będzie o wiele łatwiej ;)
Wczoraj pojechałem sobie w jedną stronę do Wilna - właściwie nawet nie trzeba specjalnie planować trasy, bo sama się do mnie z mapy uśmiechnęła. Możliwy jest też powrót przez tę samą okolicę chociaż inną trasą, ale zdecyduję o tym chyba już później. Szkoda trochę, że ze Szczecina jest dość kiepski dojazd PKP - owszem, na samą Suwalszczyznę jedzie się przyjemnie, ale żeby wylądować tuż pod granicą - bez przesiadek jest niemożliwe. Nie szkodzi - wyruszę z Ełku (dojazd będzie taki sam jak w 2006, czyli nocleg w zagajniku za skrętem na Przykopkę :D ), a powrót będzie zależał od Suwalskich zawijasów. Na samej Litwie (a raczej w litewskich lasach, bo wychynę z nich właściwie dopiero pod Wilnem :D ) planuję spędzić 7-8 dni, ale dobrze byłoby też wykorzystać ten wyjazd do zwiedzenia starych kątów, których nie udało mi się zobaczyć w 2008 - pewnie poświęcę na to dodatkowe 3-4 dni.
Mocno się też zastanawiam, czy nie zabrać jednak starego, wysłużonego Authora Outset - rowerek niby gorszy, ale na leśnych rozstajach opony 2.11 na 26" kołach mogą się okazać niezastąpione, a i tak najdłuższą jazdę z "prawdziwym" obciążeniem (czyli około 40 kg ;) ) zaliczyłem wlaśnie na nim.
Jeśli wyjazd na Litwę okaże się takim strzałem w "10" jak to było wcześniej z Suwalszczyzną to będzie potem co odkrywać przez kilka kolejnych lat :)

Komentarze
Z tym dalekosiężnym planowaniem jesteś niesamowity, nawet trochę Ci zazdroszczę tej radości na zapas. Niezmiennie jesteś bardzo młody duchem. Pozdrawiam JW
jotwu
- 17:02 wtorek, 22 września 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!