- Kategorie bloga:
- 100 km i więcej.28
- 200 km i więcej.1
- 51 - 79 km.96
- 80 - 99 km.35
- Bory Tucholskie 2009.12
- Bory Tucholskie 2011.7
- Geocache.1
- Litwa 2010.8
- Mapy z GPS.44
- Niemcy.117
- Okolice Szczecina.328
- Poj.Krajeńskie-Bory Tucholskie 2.7
- Polska Egzotyczna 2007.12
- Słubice i okolice.112
- Suwalska Trzydniówka.5
- Suwalszczyzna 2006.6
- Suwalszczyzna-Podlasie 2008.9
- Weekendowa wyprawa 2005.3
- Wyprawa 1 2006.10
- Wyprawy.52
Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)
Po bezdrożach :)
Wtorek, 1 września 2009 | dodano:01.09.2009 Kategoria 51 - 79 km, Mapy z GPS, Okolice Szczecina
Km: | 61.07 | Km teren: | 25.00 | Czas: | 03:15 | Km/h: | 18.79 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 26.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Unibike Viper |
Dalszy ciąg wykorzystywania GPS-a do odnajdywania dróg ;)
Dzisiaj również zaprowadziło mnie to na bezdroża, ale tym razem znacznie przyjemniejsze - przypomniały mi się nawet trochę tegoroczne Bory Tucholskie, bo były i leśne ostępy, i piaszczyste drogi. Tak, dzisiaj parę razy musiałem poprowadzić rower (co widać po prędkości średniej ;) ), ale to i tak nic w porównaniu z wczorajszą przeprawą przez tory pomiędzy Smolęcinem a Siadłem Górnym ;)
Powoli uczę się wykorzystywać GPS - zapis śladu to oczywiście podstawa, ale wykorzystuję go też do nawigacji. Ustawiam sobie waypointy w miejscach skrętów, szczególnie takich, których mogę tak łatwo nie odnaleźć, następnie każę maszynce nawigować, ale nie po drogach, wolę żeby mi po prostu wskazywała miejsce jak kompas - w końcu jak dojechać w pobliże tego miejsca to wiem, chodzi mi o dokładne naprowadzenie, kiedy jestem już w pobliżu. I cała dzisiejsza wycieczka odbywała się dokładnie w ten sposób :)
Jak na razie wszystkie wycieczki z GPS odbyły się na jednym komplecie akumulatorków - paluszków (dwie sztuki), które do tej pory były tylko raz ładowane, co w końcu nie powinno dziwić, bo jedno ładowanie powinno wystarczyć na ponad 20 godzin, a tyle jeszcze nie pojeździłem :)
W najbliższych dniach powinienem też dostać zamówiony uchwyt na rower - przyznam, że np. dzisiaj bardzo by się przydał. Na razie GPS jedzie zawieszony na szyi, sięganie po niego, żeby czasem coś sprawdzić nie jest najwygodniejsze - na kierownicy będzie idealnie.
Dorwałem też w końcu w sieci całkiem niezłe, darmowe (ale nie pirackie, bo całkiem legalne) mapy Niemiec, jak jeszcze znajdę Litwę (chociaż mam już litewskie papierowe mapy, więc w razie czego nie będzie źle) to będzie właściwie wszystko :)
Trasa: Szczecin - Głębokie - Pilchowo - Stare Leśno (kawałek niebieskim szlakiem pieszym, potem bez szlaku) - żółtym szlakiem pieszym w okolice Trzeszczyna - rowerowym "Szlakiem Puszczy Wkrzańskiej" do Tatyni - leśną drogą , a potem szosą do leśniczówki Podbrzezie - Zalesie - jez. Świdwie - Węgornik - Tanowo - Pilchowo - Głębokie - Szczecin
Odcinek z Pilchowo do Starego Leśna całkiem strawny. Dalej już więcej piasku, czasem musiałem poprowadzić rower. Leśny odcinek z Tatyni do szosy Tanowo - Dobieszczyn bardzo przyjemny - ani jednego człowieka, czasem trzeba poprowadzić rower ze względu na piach, ale to nic, bo trasa naprawdę przyjemna. Przynajmniej dla mnie :)
Dzisiaj również zaprowadziło mnie to na bezdroża, ale tym razem znacznie przyjemniejsze - przypomniały mi się nawet trochę tegoroczne Bory Tucholskie, bo były i leśne ostępy, i piaszczyste drogi. Tak, dzisiaj parę razy musiałem poprowadzić rower (co widać po prędkości średniej ;) ), ale to i tak nic w porównaniu z wczorajszą przeprawą przez tory pomiędzy Smolęcinem a Siadłem Górnym ;)
Powoli uczę się wykorzystywać GPS - zapis śladu to oczywiście podstawa, ale wykorzystuję go też do nawigacji. Ustawiam sobie waypointy w miejscach skrętów, szczególnie takich, których mogę tak łatwo nie odnaleźć, następnie każę maszynce nawigować, ale nie po drogach, wolę żeby mi po prostu wskazywała miejsce jak kompas - w końcu jak dojechać w pobliże tego miejsca to wiem, chodzi mi o dokładne naprowadzenie, kiedy jestem już w pobliżu. I cała dzisiejsza wycieczka odbywała się dokładnie w ten sposób :)
Jak na razie wszystkie wycieczki z GPS odbyły się na jednym komplecie akumulatorków - paluszków (dwie sztuki), które do tej pory były tylko raz ładowane, co w końcu nie powinno dziwić, bo jedno ładowanie powinno wystarczyć na ponad 20 godzin, a tyle jeszcze nie pojeździłem :)
W najbliższych dniach powinienem też dostać zamówiony uchwyt na rower - przyznam, że np. dzisiaj bardzo by się przydał. Na razie GPS jedzie zawieszony na szyi, sięganie po niego, żeby czasem coś sprawdzić nie jest najwygodniejsze - na kierownicy będzie idealnie.
Dorwałem też w końcu w sieci całkiem niezłe, darmowe (ale nie pirackie, bo całkiem legalne) mapy Niemiec, jak jeszcze znajdę Litwę (chociaż mam już litewskie papierowe mapy, więc w razie czego nie będzie źle) to będzie właściwie wszystko :)
Trasa: Szczecin - Głębokie - Pilchowo - Stare Leśno (kawałek niebieskim szlakiem pieszym, potem bez szlaku) - żółtym szlakiem pieszym w okolice Trzeszczyna - rowerowym "Szlakiem Puszczy Wkrzańskiej" do Tatyni - leśną drogą , a potem szosą do leśniczówki Podbrzezie - Zalesie - jez. Świdwie - Węgornik - Tanowo - Pilchowo - Głębokie - Szczecin
Odcinek z Pilchowo do Starego Leśna całkiem strawny. Dalej już więcej piasku, czasem musiałem poprowadzić rower. Leśny odcinek z Tatyni do szosy Tanowo - Dobieszczyn bardzo przyjemny - ani jednego człowieka, czasem trzeba poprowadzić rower ze względu na piach, ale to nic, bo trasa naprawdę przyjemna. Przynajmniej dla mnie :)
Fabryka w Policach pod Szczecinem© meak
Droga z Tatyni do Podbrzezia© meak
Droga z Tatyni do Podbrzezia© meak
Leśna pajęczyna© meak
Las i las i niebo :)© meak
Droga z Zalesia do jez. Świdwie© meak
Nad jez. Świdwie© meak
Komentarze
Zatem stał się "cud" komputerowy ale jest OK i cieszę się. GPS to zdecydowanie świetna zabawka dla "dużych chłopców" i jeżeli moje zacofanie techniczne nie będzie zbyt dużą przeszkodą (chyba nie) , to pomyślę o podobnej inwestycji. Zdradź mi jednak ile to kosztowało i jakim cudem w tak zapadłej dziurze, jaką jest Stobno można dokonać zakupu ?
jotwu - 06:37 środa, 2 września 2009 | linkuj
Piękne te Twoje okolice, masz wszędzie blisko i do morza i do Niemiec. Fotki super i jeszcze kolegom pomagasz :) Pozdrawiam
robin - 20:06 wtorek, 1 września 2009 | linkuj
Zdjęcia wyjątkowej piękności ale przede wszystkim dziękuję Ci za skuteczną pomoc w usunięciu fatalnego błędu w moim profilu. Jesteś WIELKI !
Jutro poczytam opis ostatniej wycieczki oraz zapoznam się z uwagami na temat działania GPS - dziękuję i pozdrawiam. jotwu - 19:52 wtorek, 1 września 2009 | linkuj
Jutro poczytam opis ostatniej wycieczki oraz zapoznam się z uwagami na temat działania GPS - dziękuję i pozdrawiam. jotwu - 19:52 wtorek, 1 września 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!