meak - przejażdżki i wyprawki

Info




Linki


Zalicz gminę ;)







Batoniki






button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Moje rowery

Unibike Viper 23996 km
Author Outset 17964 km
Kross Level 3.0 2021

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy meak.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Tak nie będzie ;)






Blog rowerowy. Aktualizowany od przypadku do przepadku. Spostrzegawczość jest ważna. Nie wiąż się z nim, jeśli nie lubisz dłuższej rozłąki. Zanim zaczniesz czytać zapoznaj się ze znaczeniem słów: ironia i sarkazm ;)



run-log.com

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:233.14 km (w terenie 15.00 km; 6.43%)
Czas w ruchu:12:12
Średnia prędkość:18.10 km/h
Maksymalna prędkość:38.57 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:12.27 km i 0h 40m
Więcej statystyk

Bieg łączony ;)

Środa, 16 marca 2011 | dodano:16.03.2011
Km:14.93Km teren:0.00 Czas:00:49Km/h:18.28
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset
Rano spacer z kijkami, potem do pracy przez Europejską i powrót. Niby kijki zabierają trochę czasu, który kiedyś poświęciłbym na rower, ale z drugiej strony niezwykle pozytywnie doładowują :)

.

Wtorek, 15 marca 2011 | dodano:15.03.2011
Km:6.57Km teren:0.00 Czas:00:22Km/h:17.92
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset

Przez Niemcy, czyli z pracy do domu :)

Poniedziałek, 14 marca 2011 | dodano:14.03.2011 Kategoria Mapy z GPS, Niemcy, Okolice Szczecina
Km:45.07Km teren:4.00 Czas:02:29Km/h:18.15
Pr. maks.:38.57Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset
Ta droga kusiła mnie od dawna i dwukrotnie już wcześniej tam z ciekawości wjeżdżałem, ale za każdym razem trafiałem na takie kałuże, że w końcu wracałem. Ten hermetyczny początek dotyczy brukowanej drogi biegnącej do granicy, a zaczynającej się przed Barnisławiem, od strony Smolęcina.



Domyślałem się, że nie będzie to lekki przejazd, te bagienka które widziałem tu wcześniej i które mnie stąd wygoniły nie pozostawiały złudzeń, ale ponieważ miał to być odcinek najwyżej parokilometrowy, więc zaparłem się i stwierdziłem, że tym razem dojadę do Pomellen choćby miało to rozpętać kolejną wojnę ;)

W ten sposób udało mi się nareszcie w tym roku wrócić do domu z pracy w jakiś normalny sposób... ;)

Pogoda była niestety mocno wodnista choć właściwie bez opadów, ale na widoczność i zdjęcia miało to wpływ. Tym bardziej, że dzisiaj zabrałem ze sobą tylko Kanonika, czyli "aparat duchowny" jak to kiedyś Misiacz stwierdził ;) Szkoda, że w nim jest taki kiepski zoom, bo kilkakrotnie płoszyłem sarny i żurawie, a na koniec przegoniłem ze strony niemieckiej na polską, zająca... Kicając szwargotał coś pod nosem, ale moje "Nu, pagadi!" chyba zrozumiał. Byłem wtedy już głodny i miałem wilcze spojrzenie, a do zabójstwa prowadzą czasem tylko niewłaściwe skojarzenia ;)

Pozdrowiłem dzisiaj po drodze wszystkich napotkanych rowerzystów i wszyscy odpowiedzieli. Czyżbym jechał z samurajskim mieczem w ręce? Nie pamiętam... Jechałem na fatalnym rowerze, do którego sam nie mam zaufania, byłem nieogolony, w ubraniu - bardzo tak sobie - rowerowym. Ech, następnym razem muszę zrobić test z gumiakami, ale... oczywiste, że wtedy każdy mi odpowie, nawet miecz samurajski nie będzie potrzebny ;)

Najpierw dobrze znane ruinki średniowiecznego kościoła w Smolęcinie:



Początek tajemniczej, brukowanej drogi ;)





Powoli zagłębiamy się w rejony błotne:



Tu ktoś usypał wąskie przejście przez rów. Ktokolwiek to jest - serdeczne dzięki :) A konkretnie - podziękowania należą się Michałowi Dworzańskiemu.



Spojrzenie wstecz. Tak, zjeżdża się z tej góreczki ;)



A tuż przed Pomellen znajduje się zjawisko otabliczkowane słowem "verboten" ;)



Kościółek w Pomellen:





Kawałek za Pomellen, po lewej stronie znajdują się takie tajemniczne ruiny:



Droga do Ladenthin:



Ladenthin. Kościół i cmentarz:



Dom w Ladenthin:


A rano... Rano był spacer z kijkami :)

Z córeczką

Sobota, 12 marca 2011 | dodano:12.03.2011
Km:12.26Km teren:3.00 Czas:Km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset
Załatwianie spraw, a przy okazji druga jazda Oli na jej nowym rowerze - właściwie już pełnowymiarowym :) Koła 26 cali, rama 16, więc trochę dłużej na tym rowerku pojeździ. Póki co, musi się zorientować w jakim celu została stworzona przerzutka przednia ;)

.

Czwartek, 10 marca 2011 | dodano:10.03.2011
Km:7.63Km teren:0.00 Czas:00:27Km/h:16.96
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset

.

Środa, 9 marca 2011 | dodano:09.03.2011
Km:6.33Km teren:0.00 Czas:00:18Km/h:21.10
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset

Załatwianie spraw

Wtorek, 8 marca 2011 | dodano:08.03.2011
Km:16.10Km teren:0.00 Czas:00:56Km/h:17.25
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Author Outset
Załatwianie nieco nieoczekiwanych spraw, a przy okazji sentymentalna przejażdżka starym rowerkiem, który dostał dzisiaj w prezencie nowe pedały, nóżkę, manetki przerzutek oraz klamki hamulców ;)
Oj, bo jak mnie coś trafi to zabiorę go jeszcze na Litwę ;)

.

Poniedziałek, 7 marca 2011 | dodano:08.03.2011
Km:19.66Km teren:0.00 Czas:01:08Km/h:17.35
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper

.

Środa, 2 marca 2011 | dodano:02.03.2011
Km:19.49Km teren:0.00 Czas:01:07Km/h:17.45
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcal Podjazdy:m Rower:Unibike Viper